Po dwóch długich tygodniach...

Po dwóch długich tygodniach pracy na budowie w Lublinie wraca do swojego mieszkanka na drugim piętrze w starej poznańskiej kamienicy facet. Otwiera drzwi i uśmiecha się szeroko do stojącej w przedpokoju żony.
- Nie rozbieraj się nawet - mówi kobieta - Tylko idź do tego nowego sąsiada z parteru i obij mu mordę.
Mąż wybiega z pianą na ustach, po chwili z dołu słychać pukanie do drzwi, odgłos otwieranego zamka i straszliwe “dźwięki bitej twarzy”. Po minucie robi się cicho i do mieszkania na drugim znowu wchodzi mąż.
- Załatwiłem skurwela - sapie - Ale powiedz, za co ja mu tak nawpieralałem?
- “Za co? Za co?” - krzyczy z wyrzutem żona - Siedzę całymi dniami w domu sama jak jakaś… znudzona suka.